Banki faktycznie stracą?

26 wrz 2019

W kilka dni wycena czołowych banków spadła o miliardy złotych. Inwestorzy boją się o wyrok unijnego trybunału w sprawie kredytów frankowych, który może kosztować cały sektor bankowy nawet 60-80 mld zł. Eksperci ostrzegają, że to gotowa recepta na wewnętrzny kryzys finansowy.

Banki mogą stracić dziesiątki miliardów złotych. Pierwsze straty już widać na giełdzie, Money.pl, Autor Damian Słomski

KOMENTARZ:

Trwa z jednej strony straszenie, a  z drugiej rozbudzanie nadziei frankowiczów w związku z wyrokiem TSUE oczekiwanym 3 października. Powszechne jest przekonanie, iż wyrok będzie dla frankowiczów korzystny. Też uważam, że wyrok będzie korzystny, ale równocześnie sądzę, że przypisuje mu się zbyt dużą wagę w zakresie spodziewanych skutków. Pamiętajmy przede wszystkim, że będzie to wyrok w indywidualnej sprawie państwa Dziabaków, a zatem nie niosący wprost jakiegoś nakazu dla banków. Tak jak by to było w przypadku obiecanej w kampanii wyborczej a nie doszłej do skutku „ustawy frankowej”. Tyle, że coraz bardziej utrwala się linia orzecznictwa korzystna dla frankowiczów. To oczywiście może zachęcić do kolejnych pozwów przeciwko bankom, ale na pewno nie spowoduje, że na takie pozwy zdecydują się wszyscy, czy nawet większość. Kredyty frankowe to obecnie nieco ponad 100 mld złotych. Nawet jeżeli sięgniemy do wygasłych już kredytów, to mówienie o skutkach na poziomie 60-80 mld złotych wydaje się grubą przesadą. Banki jasne, odczują jakieś skutki wyroku, ale zapewne nie będą one ani dla banków, ani dla złotego rujnujące. Złoty jest obecnie, owszem poważnie zagrożony, ale z zupełnie innej strony. Jednym słowem, jak to często bywa, widzę przesadną obecnie reakcję rynku.

Paweł Zaremba-Śmietański

Powiązane Posty

W co obecnie inwestować?

Parokrotnie przy różnych okazjach odwoływałem się do klasycznego modelu doboru aktywów w zależności od fazy gospodarki, w której się obecnie znajdujemy. Przypomnę, że ten model wygląda tak: W jakim miejscu obecnie się znajdujemy? Niewątpliwie albo mamy za sobą...

Inflacja głupcze

Mam przeczucie, graniczące z pewnością, że niniejszym tekstem narażam się jakiejś grupie kredytobiorców. Niestety, taka konstatacja nie powinna analityka powstrzymywać od głoszenia poglądów, co do których jest przekonany. Uparcie wraca na papier temat inflacji. W tym...

Wojna na Ukrainie – zagrożenie, czy okazja?

Tytuł może wydawać się niestosowny, bo jak można traktować tak tragiczne wydarzenie, jak wojna, jako okazję. Ale taka już niewdzięczna rola analityka, iż odkładając na bok aspekty moralne, musi skupić się na ekonomii i rynku inwestycyjnym. Traktowanie wojny jako...