Czy Titanic dalej tonie?

16 lis 2020

Nieco ponad miesiąc temu, gdy kurs Allegro podchodził pod 95 zł, opublikowałem tekst o wycenie tego giganta: „Alle gro muzyka”. Można by powiedzieć, że miałem rację, bo dziś kurs jego akcji jest niższy
 o 20%. Ale nie o to chodziło. Nie o prognozy kursu pojedynczej spółki.  Przypadek Allegro był użyty tylko jako ilustracja pewnego zjawiska. Właściwie dwóch zjawisk.

Przypomnę zatem, że 5 sierpnia pisałem na temat nieustannej walki „wzrostu z wartością”. Czyli
o wybieraniu przez inwestorów spółek wzrostowych lub stabilnych, wypłacających regularne dywidendy. Z inwestowaniem we „wzrost” mieliśmy na przykład do czynienia w czasie hossy internetowej, w roku 2000. Z kolei w „wartość” (w tym sektor finansowy), inwestowano na przykład
w roku 2007. Jak widać – zarówno przesadna wiara w wartość, jak i we wzrost poprzedzały okres problemów gospodarczych, oraz mocnych spadków cen wszystkich akcji.

Zmagania wzrostu z wartością Ilustruje wykres poniżej:

Chodzi więc o to, że nadmierna wiara czy to we wzrostowe segmenty gospodarki, czy w segmenty tradycyjne, jest wyrazem narastającej, niezdrowej manii inwestycyjnej. Zdrowa jest sytuacja zrównoważona. Jak widać na wykresie, mamy obecnie do czynienia z „manią wzrostową” i to na skalę znacznie większą niż mania internetowa w roku 2000. Allegro się w ten trend manii wzrostowej doskonale wpisało.

A zatem chodzi tu o dwa powiązane ze sobą zjawiska: nadmierne zainteresowanie, ponad realną wartość, spółkami wzrostowymi. Oraz o to, że tego rodzaju zjawiska zwykle poprzedzają kłopoty gospodarcze i mocne spadki na giełdach. Gdyby ta teza była prawdziwa, to w naszych portfelach inwestycyjnych nie powinno obecnie być za wiele akcji, a te które mamy, powinniśmy je równoważyć instrumentami ujemnie z akcjami skorelowanymi – np. złotem lub srebrem.

Oczywiście, można powiedzieć, że mamy dziś do czynienia z sytuacją wyjątkową: mamy mnóstwo drukowanych pieniędzy, które trzeba gdzieś ulokować. Mamy pandemię. Ona powoduje, że wiele tradycyjnych segmentów gospodarki jest w odwrocie, a rozkwitają segmenty nowe. Tylko to, że „teraz jest inaczej”, jest motywem cyklicznie powracającym w okresie manii. Jeżeli kiedykolwiek słyszymy, że „sytuacja jest wyjątkowa”. „teraz jest inaczej” – możemy być pewni: rozwija się na rynku jakaś mania inwestycyjna.

Paweł Zaremba-Śmietański

Powiązane Posty

W co obecnie inwestować?

Parokrotnie przy różnych okazjach odwoływałem się do klasycznego modelu doboru aktywów w zależności od fazy gospodarki, w której się obecnie znajdujemy. Przypomnę, że ten model wygląda tak: W jakim miejscu obecnie się znajdujemy? Niewątpliwie albo mamy za sobą...

Inflacja głupcze

Mam przeczucie, graniczące z pewnością, że niniejszym tekstem narażam się jakiejś grupie kredytobiorców. Niestety, taka konstatacja nie powinna analityka powstrzymywać od głoszenia poglądów, co do których jest przekonany. Uparcie wraca na papier temat inflacji. W tym...

Wojna na Ukrainie – zagrożenie, czy okazja?

Tytuł może wydawać się niestosowny, bo jak można traktować tak tragiczne wydarzenie, jak wojna, jako okazję. Ale taka już niewdzięczna rola analityka, iż odkładając na bok aspekty moralne, musi skupić się na ekonomii i rynku inwestycyjnym. Traktowanie wojny jako...